wtorek, 25 października 2011

Wywiad z absolwentką naszej szkoły i mistrzynią świata w siatkówce plażowej do lat 19 - Karoliną Baran!

Chodziłaś do szkoły podstawowej i do gimnazjum tutaj. Jak wspominasz edukację w naszej szkole? Jak wyglądały zajęcia w-f’u przed wybudowaniem hali?
 Zgadza się, chodziłam do tej szkoły i dobrze wspominam tamtejszy pobyt. Przed wybudowaniem hali nie było tam zbyt wiele miejsca, ale jakoś dawaliśmy radę. Trenerka zawsze miała jakiś pomysł na treningi, które nie należały do lekkich, ale za to motywowały do pracy. To właśnie w tej szkole postawiłam pierwsze kroki w kierunku siatkówki.

 Wiemy, że trenujesz teraz w Łodzi. Jak znalazłaś się, aż tam? Ciężko było Ci wyjechać, rozstać się
 z rodziną, zamieszkać samej?
Wyjazd z rodzinnego miasta nie jest przyjemny, miałam tam wielu przyjaciół i znajomych, a przede wszystkim najgorzej było mi rozstać się z rodzicami - ale moim marzeniem było wybić się dalej, a Łódź mi to zapewniła. Miałam szczęście i Trenerka kadry Magdalena Michoń-Szczytowicz zobaczyła mnie na Nadziejach Olimpijskich i rok później dostałam powołanie do kadry siatkówki plażowej.

Dlaczego piłka plażowa, skoro wiele lat trenowałaś na hali?
W zasadzie nie wiem dlaczego, był to spontaniczny wybór, którego dzisiaj nie żałuję. Po prostu chciałam spróbować czegoś nowego.

Jak wygląda Twój harmonogram dnia?
Lekcje zaczynam codziennie od 8, następnie 2-3 godziny treningu, później znów wracamy na lekcje i na koniec dnia trening. Do bursy dzień w dzień wracam około godziny 18.30. Do treningów zaliczają się także: siłownia, sauna, basen i aerobik. Co drugi weekend gramy turnieje między sobą.

Jak przebiega Twoja współpraca z Katarzyną Kociołek?
Z Katarzyną Kociołek już od dwóch lat chodzę do klasy więc nie mamy problemu z dogadaniem się. Trenujemy razem od kwietnia tego roku i bardzo dobrze mi się z nią współpracuje na boisku.

Zdobyłaś już tyle tytułów, w tym mistrzostwo świata do lat 19. Masz swój przepis na wygraną? Czy według Ciebie ciężka praca się opłaca?
Według mnie przepisem na wygraną a na pewno na dobre wyniki jest codzienna ciężka praca na treningach. Zdarza nam się narzekać, gdy nie mamy już sił ale wiemy, że po takim wysiłku są efekty. W moim przypadku pomagają mi moje warunki fizyczne dlatego uważam, że mam wielkie szczęście. 

Widzisz swoją przyszłość bez siatkówki? Posiadasz „plan b”?
Siatkówka plażowa jest całym moim życiem i nie wyobrażam sobie, że mogłabym robić coś innego. To jest mój przepis na życie.

Bardzo dziękujemy za wywiad, poniżej zamieszczamy kilka zdjęć :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz